Zdążyć przed Panem Bogiem - Problematyka utworu

Czas i miejsce akcji oraz bohaterowie

Akcja utworu toczy się na kilku płaszczyznach, zarówno jeśli chodzi o czas, jak i miejsce. Główne z nich to: getto warszawskie w czasie powstania oraz okolice wokół niego, a także lata siedemdziesiąte, kiedy Hanna Krall przeprowadza wywiad z Markiem Edelmanem (miejsce: szpital miejski, w którym w czasach powojennych Edelman asystuje Profesorowi). Inne miejsca, które pojawiają się w utworze epizodycznie to na przykład szpital Świętego Kazimierza w Radomiu czy klasztor dominikanek w Koloni Wileńskiej.

 

Główni bohaterowie zdarzeń w getcie warszawskim to przywódcy powstania – Mordechaj Anielewicz oraz jego zastępcy: Edelman, Geller, Jurek Wilner, Lutek Rotblat. Poza nimi pojawiają się i inne postacie. Są to zarówno zapomniani przez historię bohaterowie (tacy, jak pielęgniarki podające dzieciom truciznę, aby oszczędzić im śmierci z rąk hitlerowców, czy Pola Lipszyc, która dobrowolnie idzie na śmierć razem ze swoją matką), jak i ludzie spoza getta, między innymi: przyjaciel Wilnera – Henryk Grabowski, akowiec „Wacław” czy Mietek Dąb, który uratował życie Edelmanowi. W czasach powojennej praktyki lekarskiej Edelmana głównymi bohaterami zdarzeń są lekarze (sam Edelman, Profesor, Elżbieta Chętkowska, Aga Żuchowska oraz pacjenci (prezes Rzewuski, pani Bubnerowa, pan Rudny). Poza tym pojawia się wiele innych postaci. Wśród nich jest między innymi Jürgen Stroop, wysoki oficer hitlerowski, odpowiedzialny za likwidację getta warszawskiego. Edelman spotyka go po wojnie, podczas jego procesu.

 

Kompozycja utworu

Zdążyć przed Panem Bogiem to wielowątkowy tekst będący jedną całością. Poszczególne fragmenty pooddzielane są od siebie tylko odstępami. Wydarzenia w utworze zostały przedstawione z różnych perspektyw, w sposób niezupełnie chronologiczny. Zdarzenia pokazane są w utworze za pośrednictwem rozmów narratorki (wywiad – patrz też punkt „Gatunek literacki” niniejszego opracowania) z Markiem Edelmanem oraz jej komentarzy, podpartych wypowiedziami innych osób i tekstami źródłowymi. Wśród nich pojawiają się informacje, dodające szczegóły i porządkujące opowieści Edelmana. Całość koncentruje się wokół dwóch głównych wątków – powstania w getcie warszawskim i kariery lekarskiej Edelmana. Ponadto w utwór wplecione są fragmenty pracy naukowej na temat zachowania ludzkiego organizmu podczas głodu, pisanej przez lekarzy w getcie oraz wiersze: Kontratak Władysława Szlengla i trzy – bez tytułów – z zeszytu Jurka Wilnera.

 

Deheroizacja walki

Z relacji Edelmana wynika, że powstanie w getcie, przez samych powstańców uważane było bardziej za konieczność niż wzniosły czyn bohaterski. Były zastępca przywódcy ŻOB-u opowiada w sposób chłodny, rzeczowy, przedstawiając zdarzenia tak, jak je pamięta. Nie szczędzi odwołań do brutalnych, prozaicznych lub niepopularnych faktów. Nie próbuje minionych zdarzeń w żaden sposób uwznioślać. Mówi na przykład o niezbyt chlubnej przeszłości przedwojennej Anielewicza, o prostytutkach z getta, o bezczynności Żydów wobec zagrożenia śmiercią i sytuacji ekstremalnych (między innymi scena, w której kilku Ukraińców gwałci po kolei młodą dziewczynę, a przebywających w sali obok kilkaset ludzi, którzy to widzą, pozostaje bezczynnych). Przeciwko takiemu przedstawianiu czasów wojny protestuje opinia publiczna, co także jest przedstawione w Zdążyć przed Panem Bogiem. Okazuje się nawet, że Edelman inaczej pamięta fakty niż podają oficjalne źródła (na przykład: powstańców było według niego dokładnie dwustu dwudziestu, nie około sześciuset, nad gettem nie było żydowskich chorągwi w czasie wybuchu powstania). W momencie opowiadania o tamtych zdarzeniach jest mu jednak wszystko jedno, mówi, że to i tak już nie ma znaczenia i nie przeczy oficjalnym źródłom. Taka postawa Edelmana jeszcze bardziej sprawia, że czytelnik daje wiarę właśnie jego słowom.

 

Postawy bohaterów (wybrane przykłady)

  • Luba Blumowa jest żoną Abraszy Bluma, bojownika ŻOB-u, który ginie podczas powstania. Prowadzi ona szkołę pielęgniarską w getcie warszawskim. Jako przełożona pielęgniarek pilnuje, aby wszystko było w jak największym porządku, a sama szkoła (zresztą jedyna w getcie) przypominała szkołę z prawdziwego zdarzenia. Dba o dyscyplinę wśród swoich podopiecznych. Akceptuje to, że pielęgniarki, pracujące w ambulatorium przy Umschlagplatzu, aby ratować ludzi od wywiezienia ich do obozu zagłady, specjalnie łamią im nogi (tacy pacjenci byli wówczas odsyłani do domu). Blumowa przeżyła okupację. Prowadziła po niej sierociniec dla dzieci, które zostały wyjątkowo skrzywdzone w wyniku wojny.
  • Doktor Teodozja Goliborska. Jej matka i siostrzenica zostały zamordowane przez hitlerowców w obozie zagłady w Treblince. Obwiniała szwagra za śmierć matki w taki sposób. Ten nie pozwolił swojej teściowej popełnić samobójstwa. Uratował ją, kiedy połknęła truciznę. Sama Goliborska podczas wojny pracowała w szpitalu w getcie. Poza opiekowaniem się pacjentami, prowadziła tam badania nad wpływem głodu na organizm człowieka. Była jedyną, która przeżyła, współautorką poświęconej temu problemowi, obszernie cytowanej w reportażu Krall, pracy naukowej pod tytułem Choroba głodowa. Przyznała również, że wyniki tych badań do niczego jej się, w późniejszej karierze lekarskiej, nie przydały. Pracując w szpitalu, znała już Marka Edelmana, który był tam gońcem. Domyślała się, że ma on jeszcze inne zajęcia i nie obciążała go zbytnio pracą. Goliborska odznaczyła się dwoma czynami. Po pierwsze uratowała kierownika referatu żydowskiego w Komendzie Głównej Armii Krajowej (AK) – Henryka Wolińskiego (pseudonim „Wacław”). Kiedy został on złapany przez gestapo, wykupiła go, poświęcając swój piękny dywan perski. Po drugie, schowała w swoim mieszkaniu pod szczotką do froterowania pięć tysięcy dolarów otrzymanych od AK na zakup broni. Niemcy, mimo rewizji nie znaleźli pieniędzy. Po ucieczce z getta Goliborska ukrywała się w Warszawie. Między innymi w czasie powstania warszawskiego razem z Edelmanem. Przeżyła wojnę i wyemigrowała później do Australii. Tam pracowała jako lekarz. Podczas spotkania po latach z Edelmanem wspominała jego czerwony sweter, w którym ten biegał po dachach budynków, strzelając do Niemców. Przysłała mu później z Australii w prezencie taki sam.
  • Pola Lipfszyc – kiedy dowiedziała się, że jej matka jest prowadzona na Umschlagplatz, pobiegła za wywożonymi. Nawet narzeczony ja podwiózł rykszą, żeby mogła dołączyć do kolumny. Udało jej się, dołączyła do tłumu, który wsiadał do wagonów.
  • Tenenbaumowa – miała córkę Dedę, była przełożoną pielęgniarek. Kiedy dostała numerek, który uprawniał do pozostania w getcie i ratował przed wywozem do obozu, dała go na chwilę córce do potrzymania. Poszła do innego pomieszczenie, gdzie połknęła fiolkę luminalu. Została znaleziona na drugi dzień, wciąż żyła.
  • Siostrzenica Tosi i jej mąż – rabin dał im ślub. Po nim zosała zgarnięta przez Ukraińców, którzy skierowali lufę w jej brzuch. Mąż odsunął lufę i zasłonił ręką brzuch żony. Ona i tak poszła do obozu, a on uciekł (z urwaną ręką) na aryjską stronę, zginął w powstaniu warszawskim.

Fakty historyczne w utworze

Cały utwór odwołuje się do zdarzeń, które rzeczywiście miały miejsce. Występują realne postacie, przytoczone zostały konkretne daty, ceny, liczby, opracowania naukowe itd. W zakończeniu utworu narratorka usiłuje nawet uporządkować wszystkie zebrane fakty i stworzyć z nich całość. Charakterystyczne jest jednak to, że jednocześnie mówi Edelmanowi, iż

 

Przecież nie piszemy historii. Piszemy o pamiętaniu.

 

Sens walki powstańców

W polskiej tradycji powstaniowej sensem walki było zazwyczaj pokazanie światu, że się walczy o wolność, próbuje ją zdobyć czy odzyskać. Tak było podczas powstań kościuszkowskiego, listopadowego, styczniowego. Powstanie w getcie warszawskim miało zupełnie inny powód i inny sens. ŻOB-owcy nie walczyli o wolność. Od samego początku wiedzieli, że nie mają szansy na wygraną. Celem ich walki było zginąć z bronią w ręku, nie dać się bezwolnie zamordować hitlerowcom. Doskonale ilustrują to słowa Edelmana:

 

Przecież ludzkość umówiła się, że umieranie z bronią jest piękniejsze niż bez broni. Więc podporządkowaliśmy się tej umowie.

 

Zdążyć przed Panem Bogiem