Wyznania - Problematyka utworu

Budowa dzieła

Wyznania Augustyna dotyczą dzieciństwa (złość na dorosłych za to, że nie spełniają jego próśb; niechęć do nauki), młodości (brak zrozumienia dla matki-chrześcijanki, która próbowała go sprowadzić na dobrą drogę i późniejsze odkrycie, że to Bóg przemawiał jej ustami; owładnięcie przez erotyzm), dorosłości (wahania co do zmiany religii). Są to więc zarówno grzechy błahe, jak i poważniejsze. Augustynowi bardzo zależy na powiedzeniu o wszystkim Bogu.

 

Końcowa część Wyznań (księgi X-XII) zawiera już więcej rozważań filozoficznych, teologicznych, psychologicznych – nie ma charakteru autobiograficznego ani nie przypomina spowiedzi. Dotyczy wyjaśnienia ważniejszych terminów, Augustyn ustosunkowuje się do pojęć takich jak substancja, forma, materia czy czas. Odwołuje się do Boga i w ten sposób tworzy własną doktrynę filozoficzną.

 

Elementy biograficzne – wędrówka filozoficzna Augustyna

W Wyznaniach Augustyn kreśli historię swojego życia, pokazuje, jak zmieniały się jego przekonania pod wpływem ludzi, miejsc, rzeczy. Jako że jest to dzieło autobiograficzne, to można się dowiedzieć o szczegółach dotyczących jego wykształcenia i dorastania. Augustyn stara się zachować kolejność chronologiczną przekazywanych informacji, jednak niektóre uzupełniane są dopiero w dalszej części książki. Jego wspomnienia pozwalają stworzyć dokładną biografię.

 

Urodził się w Tagaście w Numidii, jego rodzicami byli: Patrycjusz i Monika (wówczas dwudziestotrzyletnia). Gdy był chłopcem wysłali go oni do Madaury na studia retoryczne. Jednak problemy materialne sprawiły, że musiał wrócić do Tagasty. Ojciec wciąż zbierał pieniądze na jego dalsze kształcenie i Augustyn mógł w końcu pojechać na studia do Kartaginy. Tam właśnie związał się z kobietą, która urodziła mu syna – Adeodata (później się z nią rozstał i zaręczył z inną). Wkrótce związał się z manichejczykami, ale wrócił do rodzinnego miasta i zaczął nauczać retoryki. Śmierć przyjaciela tak go poruszyła, że postanowił znów wyruszyć do Kartaginy, tam poznał biskupa manichejskiego – Faustusa (manicheizm powoli przestawał go już fascynować). Znów wyruszył w drogę, tym razem do Rzymu (tam założył szkołę retoryki) i po raz kolejny miał styczność z manichejczykami. W Mediolanie natomiast odwiedził katolickiego biskupa, Ambrożego.

 

Jego życiu towarzyszyły więc ciągłe dociekania filozoficzne, prowadził je też z przyjaciółmi, Alipiuszem i Nebrydiuszem. Chcieli oni nawet założyć filozoficzną wspólnotę egzystencji, ale nie doszło to do skutku. Dzięki rozmowie z przyjacielem przestał wierzyć w astrologię, zaczął studiować dzieła platończyków i neoplatończyków. Właśnie wtedy pomyślał o zgłębieniu Pisma Świętego. Symplicjan, kapłan katolicki, opowiedział mu też o nawracaniu się. Natomiast od Pontycjana dowiedział się o życiu św. Antoniego i o swoich towarzyszach, którzy przystąpili do wspólnoty zakonnej.

 

Przełomowym momentem była „noc mediolańska” – medytacja Augustyna w ogrodzie, kiedy to ukazało mu się dziecko i przemówiło: „Weź to, czytaj!”. Pod wpływem tego wydarzenia wybrał drogę życiową, zrezygnował z nauczania retoryki i przyjął chrzest. Jego matka zmarła (od tego momentu kończy się część autobiograficzna; zob. biografia św. Augustyna).

 

Są to suche fakty, jednak Augustyn przeplata je swoimi rozważaniami na temat istoty człowieczeństwa, zachowań poszczególnych osób, analizuje też swoje postępowanie z przeszłości i konfrontuje je z teraźniejszością. Wszystkie słowa kieruje do Boga i rzeczywistość odnosi właśnie do Niego. Nawet gdy pisze o rzeczach z pozoru nieistotnych, np. o dziecięcych kłamstwach, zwraca się do Stwórcy.

Wyznania pokazują długą wędrówkę Augustyna – odwiedził on wiele miejsc, aż w końcu ukształtowały się jego poglądy. Manicheizm, platonizm, neoplatonizm, astrologia, chrześcijaństwo – wszystkie te religie i filozofie złożyły się na jego myśl filozoficzną.


Istota i rola Boga

Autor na przykładzie swojego życia pokazuje, jak wielkie jest miłosierdzie Boga w stosunku do grzesznego człowieka. Jest świadom swojego zbłądzenia, przyznaje się do wszystkich win i w ten sposób ujawnia swój stosunek do Boga. Uległ on licznym przemianom, Augustyn przyznaje, że odsuwał się od Stwórcy, nie kochał Go.

 

Dopiero po czasie zaufał Mu bezgranicznie, stał się pewien Jego potęgi. Musiał jednak przebyć długą drogę, zanim to nastąpiło, miał styczność z wieloma wyznaniami. Dopiero po przeczytaniu Biblii doszedł do wniosku, że Bóg góruje nad całym światem: jest najważniejszym Bytem, źródłem poznania, dobrem i wszechmocnym Stwórcą. Doprowadza to do ujawnienia istoty ludzi i Boga: punktem wyjścia do zbawienia jest grzech, przy czym konieczna jest obecność łaski. Człowiek to tylko bezwolna istota zmuszona do wyboru między dobrem a złem, wyczekująca zbawienia.

 

Augustyn wielokrotnie podkreśla ważną rolę Boga w życiu człowieka, wychwala Go słowami:

 

Jakże wielki jesteś, Panie. Jakże godzien, by Cię sławić. Wspaniała Twoja moc. Mądrości Twojej nikt nie zmierzy. Pragnie Cię sławić człowiek, cząsteczka tego co stworzyłeś. On dźwiga swą śmiertelną dolę, świadectwo grzechu, znak wyraźny, że pysznym się sprzeciwiasz, Boże. A jednak sławić Ciebie pragnie ta cząstka świata, którąś stworzył. Ty sprawiasz sam, że sławić Cię jest błogo.

Wszystkie zwroty do Boga są utrzymane w tym samym tonie – Augustyn dostrzega, że Stwórca znacznie przewyższa człowieka. Często też zadaje pytania retoryczne, chce się dowiedzieć, kim jest Bóg, jaka jest postać tego, który ma taką siłę.

 

Filozofia św. Augustyna jest zdecydowanie teocentryczna, Bóg jest ośrodkiem wszystkich jego myśli, każdą koncepcję odwołuje właśnie do Niego. Jest to wyraz wielkiej wiary Augustyna, który przyznaje, że zbłądził, bo wyznawał inne wartości. Jednak poznał istotę swojego grzechu i wyraził chęć naprawy zła, które w nim tkwiło. Ostatecznie połączył przekonania chrześcijańskie z poglądami platońskimi.


Dobro i zło

Pojęcie dobra nie było dla Augustyna tak skomplikowane, jak pojęcie zła. Całe istnienie zostało stworzone na podobieństwo boskich idei – jest więc dobre.

 

Augustyn zastanawiał się jednak nad pochodzeniem zła i nie mógł znaleźć rozwiązania. Wyjaśnienie otrzymane od manichejczyków nie dało się pogodzić z podstawowymi dogmatami katolicyzmu. W końcu odkrył, że zło jest niebytem, bierze się z braku dobra, ma związek z odwróceniem się od wyższych wartości i zasad. Nie należy ono do przyrody (jest więc tworem człowieka, który odwraca się od Boga), i, mimo że istnieje absolutne dobro, nie ma absolutnego zła. Najgorszym przewinieniem jest poleganie na samym sobie, bo żadne stworzenie nie jest samowystarczalne – złem jest pokładanie ufności w człowieku. Natomiast dobry czyn nie może być „celem samym w sobie”, musi do czegoś prowadzić. Właściwych wyborów (poświęcenie się dobru, niezbaczanie na drogę zła) dokonują ludzie, których Bóg obdarzył łaską – właśnie oni będą zbawieni, pozostałych spotka potępienie (predestynacja).


Świat i przyroda

Augustyn uważał, że Bóg stworzył świat z absolutnej nicości. Początkowo była to bezkształtna materia, później Stwórca ukształtował, na podstawie swoich idei, wszystkie byty materialne. Byty duchowe (np. ludzie) powstały od razu z nicości. Między stworzeniem tej nieokreślonej materii a ukształtowaniem poszczególnych rzeczy, nie było żadnego odstępu czasowego, wszystko odbyło się w jednej chwili:

 

Ty je stworzyłeś [dzieła – przyp. A.M.] – stworzyłeś je z niczego, a nie z Twojej substancji ani nie z jakiegokolwiek tworzywa nie stworzonego przez Ciebie, już przedtem istniejącego, lecz z materii, której stworzenie przez Ciebie było zbieżne z ukształtowaniem z niej rzeczy: nie upłynął bowiem żaden czas przed wyposażeniem tej bezkształtnej materii w formę.

Zatem Augustyn uważał, że sześć dni stworzenia (i ich opis w Księdze Rodzaju) to przenośnia pomagająca człowiekowi w zrozumieniu tego procesu.

 

Do swojej koncepcji włączył też teorię idei Platona, jednak zinterpretował ją na swój sposób: idee to myśli Boga, a skoro Bóg istnieje odwiecznie, to tak samo musi być z ideami, zatem świat również jest wieczny. W jego obrębie znajdują się postaci o skończonej naturze i te, które dalej mogą się rozwijać – to również zależy od Boga.


Znaczenia ważniejszych pojęć

Augustyn stworzył swoją koncepcję czasu. Był on dla niego własnością zmienności i miarą ruchu. Sądził, że, tak jak całe stworzenie, jest on dany ludziom przez Boga. Jednak zauważył, że nieodłącznie wiąże się z ruchem substancji i wywnioskował, że mamy trzy „teraz”: to, które w chwili wypowiadania przechodzi do przeszłości, to związane z teraźniejszością i to, które jeszcze nie zostało wypowiedziane. Jedyne, co jest pewne, to śmierć, która nastąpi w przyszłym „teraz”.

 

Czas teraźniejszy to chwila, której nie da się podzielić na jakiekolwiek, nawet niewielkie cząstki. Z pojęciem czasu wiązała się definicja wieczności – była ona dla niego nieruchomym i zastygłym „teraz”, nie oznaczała więc nieskończonego biegu czasu.

 

Augustyn dostrzegał zmienność wszystkich rzeczy, jednak nie wiedział, czym ona sama dokładnie jest. Musiała pochodzić od Boga, bo od niego właśnie pochodzą wszystkie rzeczy istniejące w jakikolwiek sposób. To dzięki niej istnieją pory czasu.

 

Bardzo istotne było dla Augustyna pojęcie duszy, zdecydowanie oddzielił ją od ciała. Określał ją jako substancję samoistną, która może obcować z prawdami wiecznymi.


Teoria poznania

Augustyn wychodził z założenia, że działania człowieka nie są wolne od grzechu, jednak najważniejsze jest dostrzeżenie go i chęć nawrócenia. Najistotniejsze jest poznanie Boga i duszy, a więc odkrycie prawdy. To właśnie Bóg umożliwia doświadczenie jej poprzez oświecenie. Właśnie ta iluminacja jest łaską ofiarowywaną ludziom przez Boga (doświadczył jej również Augustyn).

 

Augustyn był praktyczny, według niego najkorzystniejsze było znalezienie takiej prawdy, która uszczęśliwi człowieka. Doszedł do wniosku, że można ją osiągnąć tylko dzięki zespoleniu się z Bogiem. W tym celu trzeba zaufać Mu, uwierzyć w Jego istnienie, zobaczyć w Nim autorytet. W koncepcji tej widoczne są echa eudajmonii, czyli rozważań filozoficznych, które mają na uwadze przede wszystkim szczęście człowieka. Jednak jest to szczęście szczególnie pojęte, Augustyn pisze:

 

Stworzyłeś nas dla siebie i niespokojne jest serce nasze, dopóki nie spocznie w Tobie.

 

Oddaje to cały sens teorii poznania Boga.

 

Równie ważne jest poznanie samego siebie, dopiero wówczas można pojąć prawdę, zjednoczyć się z Najwyższym:

Idą ludzie podziwiać wysokie góry, olbrzymie fale morskie, szerokie wodospady rzek, przestrzeń Oceanu i drogi gwiezdne, a zaniedbują siebie samych.

 

Istotne jest więc poznanie Boga i duszy. To doprowadzi do zbawienia, a jednocześnie zapewni szczęśliwość. Taka postawa jest charakterystyczna dla całej filozofii chrześcijańskiej.

Wyznania