Rozmowy z katem - Gatunek literacki

Tekst Moczarskiego trudno jest sklasyfikować jednoznacznie. Rozważając to zagadnienie, warto mieć na uwadze, że autor Rozmów z katem był dziennikarzem. Ponadto tekst dzieła powstawał z bardzo jasno sprecyzowanych przez samego twórcę powodów. Możemy wskazać na pewne podobieństwa utworu do wywiadu, reportażu czy pamiętnika. Moczarski umiejętnie prowokuje współtowarzysza z celi do wynurzeń i wspomnień. Rozmowy mężczyzn, dotyczące wydarzeń autentycznych, nadają tekstowi charakter wywiadu. Warto jednak zwrócić uwagę, że w tak sklasyfikowanym utworze nie występuje narrator (w omawianej lekturze nie możemy zaprzeczyć jego istnieniu). Ze względu na fakt, że Moczarski nie był naocznym świadkiem wydarzeń, które opisał (w zakresie biografii Stroopa), nie możemy tekstu sklasyfikować jako reportażu (kolejny gatunek o charakterze dziennikarsko-literackim). Do kolejnego gatunku, jakim jest pamiętnik, tekst przybliża kreacja narratora wypowiadającego się w 1 osobie oraz fakt, że wydarzenia opisywane są z dystansu czasowego. Zebrane informacje pozwalają wysnuć wniosek, że książka stanowi przykład pamiętnika (narracja, dystans, komentarze) fabularyzowanego (elementy dialogowe). Kolejne dyskusje dotyczące dzieła Moczarskiego, wynikały z chęci sklasyfikowania tekstu, ustalenia jego dokumentalnego lub literackiego charakteru. Klasyfikowanie dzieła jako dokumentu było naturalnym efektem założeń, jakie poczynił sam autor. Dzięki wspólnej niedoli, mężczyzna mógł poznać powody, które kierowały esesmanem. Spisane na kartach książki dialogi, nie były, jak zapewniał Moczarski, tworami jego wyobraźni. Autentyczne rozmowy dziennikarz starał się jak najwierniej odtworzyć. Informacje, które podawał Stroop, dokładnie sprawdzić w różnych źródłach historycznych. Franciszek Ryszka, historyk, stwierdził, że

 

Moczarski nie mylił się nawet w drobnych szczegółach co do dat informacji geograficznych. Jego zapis jest dokładny i sumienny, zgadza się co do joty z aktualnym stanem wiedzy historycznej. (por. A. Małachowski „Rozmowy z katem”)

 

Autor Rozmów z katem sprawdził prawdomówność swojego towarzysza niedoli, jednak to nie zagadnienie szczerości wyznań Stroopa budziło największe dylematy czytelników, lecz autentyczność owych rozmów (to na ich podstawie budujemy obraz Stroopa, uzyskujemy informacje, w jaki sposób mężczyzna myślał itd.). Wszak Moczarski miał możliwość spisania dialogów, które prowadził ze Stroopem, dopiero 7 lat później. W celi oczywiście nie mógł posłużyć się dyktafonem, nie mógł robić notatek. Jak to więc możliwe, że zapamiętał sformułowania, zdania, opinie ludobójcy? Moczarski na łamach miesięcznika „Odra” wyznał:

 

Moje zmysły i instynkty rozwinęły się do zadziwiającego poziomu, a zarazem mój umysł osiągnął bardzo wysoką zdolność kombinowania, kojarzenia, wspomnianej już koncentracji. Umiałem pisać w myśli, wyobrażając przed sobą kartkę papieru, i to tak, że mogłem potem wracać do jakiegoś oznaczonego miejsca na tej kartce.

 

Autor wskazuje na odizolowanie, brak innych bodźców zewnętrznych i stan psychicznych jako te czynniki, które pozwoliły mu zapamiętać treść rozmów. Tekst Moczarskiego, mimo autentyczności rozmów i dbałości o realia, nie jest jednak dokumentem (a raczej nie tylko!). Nie możemy bowiem pominąć literackiego wymiaru dzieła. Wszak mamy do czynienia z płaszczyzną świata przedstawionego (narracja, czas akcji, miejsce akcji), która nie jest jednolita. Tekst jest samowystarczalny, podzielony na rozdziały i pomniejsze cząstki. Głównym wątek stanowią koleje losu Stroopa. Rozmowy z katem to utwór narracyjny, pisany prozą. Ponieważ jednak brakuje płaszczyzny fikcji literackiej, utwór Moczarskiego zaliczany jest do literatury faktu.