Poezja Barańczaka - Wieczór autorski

Typ liryki

Wieczór autorski należy określić jako wiersz realizujący model liryki pośredniej. Podmiot skupia się tu na rekonstruowaniu określonej sytuacji lirycznej, nie przynosząc dokładniejszych informacji ani o sobie, ani o swoich odczuciach czy przemyśleniach.

 

Podmiot liryczny i jego kreacja

Podmiot liryczny w opisywanym utworze nie ujawnia się. Nie wiemy nic na temat jego przeżyć, skupia się na suchym opisie, powstrzymując się od subiektywnego komentowania zdarzeń.

 

Sensy utworu

Wiersz posiada typową dla Barańczaka oryginalną kompozycję, opartą na licznych powtórzeniach. Zarysowana sytuacja liryczna to realia wieczoru autorskiego, a więc imprezy, na której poeta odczytuje swoje wiersze. Wieczór autorski w wierszu zostaje jednak zakłócony przez ingerencję z zewnątrz. Pojawiają się oto bowiem bliżej niesprecyzowani intruzi. Brak jest dokładnych opisów ich wyglądu, za to dostajemy sporo informacji na temat ich zachowania oraz słyszymy przytaczane wprost wypowiedzi. Przybysze są niewątpliwie pracownikami jakiejś służby policyjnej lub śledczej, na co wskazują metody ich postępowania. Ich pojawienie się jest, niczym u Kafki, niepoprzedzone jakimkolwiek sformułowanym podejrzeniem, zarzutem czy wyraźną przyczyną. Uczestnicy wieczoru autorskiego słyszą tylko następujące uzasadnienie: „sami panowie jesteście sobie winni”. Przerwanie imprezy odbywa się w sposób zdecydowany, radykalny, na poły agresywny. Intruzi deklarują nawet gotowość do wyważenia drzwi, w razie odmowy dostępu. Potem następuje szereg czynności, które wymienia skrupulatnie podmiot liryczny. Agresorzy przerywają czytanie, zabierają wiersze, spisują wszystkich uczestników wieczoru autorskiego, przeprowadzają rewizję mieszkania, a kilka osób nawet aresztują. Jak zaznacza podmiot liryczny, nikogo jednak nie uderzyli. Cała interwencja trwała z kolei dość krótko, ponieważ, jak dopowiada podmiot liryczny, „jest pewien film w telewizji”. Wiersz przynosi obok opisów zachowania intruzów także ich konkretne wypowiedzi. Przekonują oni uczestników imprezy, że lepiej, jeśli procedury zostaną przeprowadzone „po dobroci”. Jawią się jako osoby groźne, nieprzyjazne – nakazują np. uciszenie krzyczącego dziecka czy radzą, by „nie nadużywać ich cierpliwości”. Z drugiej strony wykazują się także pewnego rodzaju życzliwością, ich wypowiedzi pełne są sformułowań, zdających się dowodzić uczciwość intencji przybyłych funkcjonariuszy. Ostatecznie na samym końcu, tłumacząc się chęcią obejrzenia filmu w telewizji, interwencja dobiega końca. Podmiot liryczny zamyka zaś swoją wypowiedź poetycką słowami „człowiek jest tylko człowiekiem”. Konfrontacja dwóch grup postaci – przybyłych i uczestników wieczoru autorskiego wykazuje typowe dla najścia funkcjonariuszy publicznych relacje i zachowania. Istotny element liryku tworzą także podawane przez agresorów argumentacje, tłumaczące ich zachowanie. Są one bardzo ogólne i bliżej niesprecyzowane, a zaczynają się zawsze od słowa „pewne” – („pewne sprawy”, „pewne prawa”, „pewne zasady”, „pewne okoliczności”, „pewne przepisy”, „pewne konieczności”, „pewne formy”). Wiersz przynosi zatem obok ciekawego tematu również eksperymenty w obrębie języka poetyckiego. Utwór odnosić należy zapewne do doświadczeń wyniesionych przez Barańczaka z realiów Polski Ludowej, wiersz stanowi ich transpozycję. Opisywana sytuacja liryczna jest dla czytelnika nieco groteskowa czy komiczna, ale istotne miejsce zajmuje w niej również obawa, lęk, przestrach, agresja. Utwór pod płaszczykiem pozornego spokoju i ładu oddaje mechanizmy działania funkcjonariuszy służb publicznych w krajach autorytarnych czy komunistycznych.

 

Bibliografia przedmiotowa

  • R. Matuszewski, Olśnienia i świadectwa. Od Leśmiana do Barańczaka, Warszawa 1994.

 

Poezja Barańczaka