Dziady III - Senator

epoka: Romantyzm

Podstawowe informacje o bohaterze

Senator Nowosilcow to postać występująca w Dziadach, cz. III Adama Mickiewicza. Dotycząca go scena VIII utworu zatytułowana jest Pan Senator. W całości odnosi się do niego też scena VI. Przebywa w Wilnie z ramienia cara. Wydawane przez niego rozkazy powodują więzienie Polaków, katowanie ich i zsyłki na Syberię. Uosabia historyczną postać senatora Nowosilcowa.

 

Charakterystyka

W scenie I, kiedy dochodzi do spotkania więźniów, Tomasz rozmawia z Żegotą, który zastanawia się, dlaczego trafił do więzienia. Ten przyznaje, że nie brał udziału w żadnym spisku i nie rozumie powodu swojego aresztowania. Tomasz tłumaczy, iż wcale nie musiało być prawnej przyczyny. Wystarczyło, żeby Żegota miał z czego się wykupić. Przy tym Tomasz opisuje senatora Nowosilcowa:

 

Powód – że Nowosilcow przybył tu z Warszawy. / Znasz zapewne charakter pana Senatora. / Wiesz, że już był w niełasce u imperatora, / Że zysk dawniejszych łupiestw przepił i roztrwonił. / Stracił u kupców kredyt i ostatkiem gonił. / Bo pomimo największych starań i zabiegów / Nie może w Polsce spisku żadnego wyśledzić; / Więc postanowił świeży kraj, Litwę, nawiedzić, / I tu przeniósł się z całym głównym sztabem szpiegów. / Żeby zaś mógł bezkarnie po Litwie plądrować / I na nowo się w łaskę samodzierzcy wkręcić, / Musi z towarzystw naszych wielką rzecz wysnuwać / I nowych wiele ofiar carowi poświęcić.

 

Opis ten doskonale charakteryzuje występującą w utworze postać Nowosilcowa. W swoim dążeniu do bogactwa i zaszczytów oraz w dbałości o przypodobanie się carowi posuwa się on do nieludzkich czynów. W wielu przypadkach nadużywa swojej władzy. Widać to w tekście dramatu kilkakrotnie, na przykład pozwala na więzienie i katowanie syna pani Rollison, nie pozwalając matce go zobaczyć. Chce też uwięzić księdza Piotra i planuje spisek przeciw księciu Czartoryskiemu, dzięki któremu piastuje obecne stanowisko. Wykorzystując daną mu władzę, zamierza nie zapłacić długu, który jest winien kupcowi Kannisynowi. W swojej przewrotności dochodzi nawet do tego, że zamierza pozbyć się Doktora, aby przypisać sobie zasługi odkrycia wymyślonego przez niego spisku. Jednocześnie jednak senator stara się zachowywać pozory światowego, ułożonego oraz sprawiedliwego człowieka.

 

Ma licznych pochlebców. Oprócz największego z nich, wspomnianego już Doktora, również wyższe sfery starają mu się przypodobać. Jedna z dam stwierdza nawet, że aby w Wilnie odbył się dobry bal, musi go zorganizować Nowosilcow. Poza szukaniem (lub według tekstu – raczej wymyślaniem) grożących carowi spisków, senator zajmuje się też właśnie zabawą na balach. Stara się uchodzić za dystyngowanego. Tańczy menueta, zabawia rozmową damy. Co charakterystyczne, wiele kwestii wypowiada w języku francuskim.

 

Ponadto senator opisany jest jako człowiek porywczy (czy nawet niezrównoważony). Pastwi się nad służącym za to że wpuścił do niego na audiencję panią Rollison, mimo iż sam kazał ją przyprowadzić:

 

[senator] A szelmy, łajdaki! / Łotry, stoicie przy drzwiach i porządek taki? / Skórę wam zedrę, szelmy, służby was nauczę […] / [lokaj] / Pan kazał wpuścić – / [senator] Co? co? - ty śmiesz, ty! mnie gadać? / […] / Wieść go do kwatery / Policmejstra - sto kijów i tygodnie cztery / Na chleb i wodę.

 

Nowosilcow przedstawiony jest jako człowiek zupełnie zepsuty i zły. Jak dowiadujemy się ze sceny VI, jego dusza jest już w rękach diabłów. Po śmierci senatora ma zamiar upomnieć się o nią sam Belzebub.

 

Dziady III