Zemsta - Rejent

epoka: Romantyzm


Podstawowe informacje o bohaterze

Rejent Milczek pełnił urząd rejenta, co w dzisiejszej terminologii prawniczej odpowiada stanowisku notariusza. Była to godność o wiele niższa od godności cześnika, bo zajmowała wśród hierarchii urzędów dopiero 23 miejsce (urząd cześnika był na 9 miejscu). Rejent ma syna Wacława. Jest sąsiadem Cześnika, z którym nie żył nigdy w zgodzie, ale do gwałtownego konfliktu dochodzi, gdy Rejent chce naprawić mur graniczący zamki obu bohaterów.

 

Charakterystyka

Zgodnie z wykonywanym zawodem w aparacie sprawiedliwości, Rejent to osobnik zamknięty w sobie (stąd przydomek Milczka), pokorny i pozornie układny, ale naprawdę jest zawziętym obłudnikiem. Jest człowiekiem, który zna prawo, ale nie przestrzega go i z pełną świadomością łamie je i wykorzystuje do niecnych celów, np. żeby pogrążyć Cześnika. W czasie walki o mur zachęca swoich mularzy, by nie żałowali pięści, a on już sąsiadowi odpłaci. Jest człowiekiem tchórzliwym, bo stoi w otwartym oknie, skąd wydaje dyspozycje odnośnie walki, ale gdy słyszy wołanie Cześnika o „gwintówkę”, szybko zamyka okno. Jest fałszywy i zakłamany, złośliwy i podstępny, o czym świadczy nakłanianie robotników do fałszywych zeznań przeciwko Cześnikowi, bo już mu się marzy, że za każdy wymierzony cios dostaną rekompensatę pieniężną. Na uwagi mularzy, że to były zwyczajne szturchańce i byłoby śmieszne, gdyby kogoś oskarżył, Rejent jeszcze bardziej się zacietrzewia, łapie chłopów za słówka i przekonuje, że zostali ciężko pobici. A gdy mularz zaprzecza, Rejent przerywa mu i grozi, że jeżeli nie powie tak, jak chce Rejent to ten pozbawi go środków utrzymania, nie da nawet kromki chleba. Wymyśla, że na tym, iż pobito mularza, ucierpi rodzina: matka, żona, dzieci, choć robotnik zaprzecza jakoby miał dzieci. Chce za wszelką cenę wymusić zeznania, że Cześnik do niego strzelał, choć taki fakt nie miał miejsca. Kiedy już sporządził, według swego uznania, akt oskarżenia, każe robotnikom podpisać „krzyżykiem” (byli analfabetami) ich zeznania i z nieukrywaną satysfakcją stwierdza, że za ten podpis będą właśnie pieniądze, a przy okazji dokuczy Cześnikowi. Nawet prosty chłop zwraca mu uwagę, że to nieładnie tak kombinować i oszukiwać, ale Rejent cynicznie gasi jego skrupuły uwagą, żeby się nie wtrącał i dbał o to, by sam niczego nie stracił, a o Cześnika nie się nie martwi. O jego fałszywej pobożności świadczy rozmowa z synem, który wspomina mu o zgodzie z Cześnikiem, na co Rejent zaklina się, że przecież taki bogobojny człowiek, jak on o niczym innym nie marzy. Mówi, że kocha syna, ale nie zależy mu na jego szczęściu, tylko na zemście na Cześniku, dlatego chce pokrzyżować plany małżeńskie Cześnika i ożenić swego syna z Podstoliną, zabrania mu mówić o miłości do Klary. Zresztą planując ożenek, też nie robił tego bezinteresownie, poczynił kroki prawne i sporządził umowę przedślubną, by w razie rezygnacji którejś ze stron, ten, kto zerwie umowę zapłacił odszkodowanie w wysokości stu tysięcy. Świadczy to o jego przebiegłości. Rejent jest mściwy i żądny zemsty, bo kiedy jego syn próbuje mu uświadomić, ze Cześnik im tego czynu nie wybaczy i gotów im spalić dom, daje flegmatyczną, denerwującą odpowiedź. Oszust i krętacz śmie uczyć syna, że cnota to najbardziej wartościowa z ludzkich cech. Z obu antagonistów to Cześnik, choć raptus, mówi to, co myśli, a Rejent niby pobożny, dobrotliwy, cichy, ale naprawdę podpiera się w życiu wyłącznie kłamstwem, dlatego czytelnik, mimo wszystko, obdarza sympatią Cześnika, a Rejenta nie lubi. Rejent Milczek irytuje cały czas czytelnika i mimo ugody, którą zawarł z Cześnikiem, nie zmieniamy o nim zdania i opinii, pozostaje w naszej pamięci człowiekiem złym, fałszywym, zakłamanym, interesownym, mściwym i obłudnym.