Cierpienia młodego Wertera - Problematyka utworu

epoka: Romantyzm

Zarys tematyki

Powieść Goethego przedstawia tragiczną w skutkach historię młodego mieszczanina. Akcja utworu trwa ponad rok, od maja 1771 r. do grudnia 1772. Fabuła zaś skupiona jest wokół wątku dominującego: miłości Wertera do Lotty.

 

To uczucie rozwinęło się w pięknej malowniczej okolicy bliżej nieokreślonego miasteczka. Werter zafascynowany jest tym pejzażem. Ale przyjdzie mu również zderzyć się z miejscową społecznością – skostniałą, prowincjonalną, uwikłaną w przesądy klasowe i uprzedzenia. Nie znajdzie tam, niestety, zrozumienia. Ten młody, pełen zapału twórczego i utalentowany człowiek zostanie odrzucony. Jego kariera załamie się. Werter poniesie również klęskę natury towarzyskiej (zostaje wyproszony z przyjęcia u zaprzyjaźnionego arystokraty).

 

Problem klęski wrażliwej jednostki w zetknięciu się z nieczułym światem, jej poczucie odosobnienia, odrzucenia i niezrozumienia jest zapowiedzią postawy romantycznej.

 

Kompozycja utworu

Całość utworu składa się z dwóch ksiąg. Pierwsza sprawia wrażenie części pogodnej, beztroskiej, a bohater jest w poczuciu spełnienia i odkrycia nowego sensu życia – poznaje Lottę. Zamyka tę część decyzja odejścia Wertera i jego wyjazd bez pożegnania. Księga druga jest pewnego rodzaju studium przypadku – stopniowego pogrążania się w rozpaczy, trwania w bólu egzystencjalnym, niemożności poradzenia sobie z problemami, dojrzewania decyzji pożegnania się ze światem.

 

Obu częściom towarzyszy świat przyrody. Układ pór roku odpowiada stanom emocjonalnym bohatera: w księdze pierwszej dominuje koloryt wiosenny, w drugiej – są już wszystkie pory roku, jak w życiu, ale już z dominantą jesienną.

 

Cierpienia młodego Wertera uważa się za dzieło wyjątkowe w historii literatury niemieckiej. Oprócz wciągającej problematyki (wielka namiętność, psychiczna głębia obrazu przeżyć) i braku wyraźnej oceny zachowania się bohatera (przychylność lub negacja autora), jest pierwszą powieścią tragiczną, z wątkiem samobójczym. Wagę fabuły podkreśla autentyczność zdarzeń – wszystko działo się niemalże na oczach czytelników.

 

Werteryzm i Weltschmerz

Powieść Goethego wprowadziła do literatury światowej dwa nowe pojęcia: werteryzm i weltschmerz.

 

Werteryzm – to nazwa postawy człowieka wobec świata i jego praw, utworzona od imienia głównego bohatera powieści Goethego, Wertera. Cechą tej postawy jest wewnętrzny bunt i niezgoda na konwencjonalizm obyczajowy oraz skostniałość postaw społeczno-klasowych. Objawia się to zniechęceniem, poczuciem bezsensu i pesymizmem. Bohater obdarzony jest talentem, wygórowanymi ambicjami, artystyczną duszą, wielką wrażliwością i skłonnością do marzeń. Lubi też uciekać w swój wyidealizowany świat, jest nadpobudliwy i pożąda uczuć wzniosłych, wyjątkowych, niemal ponadczasowych. Mimo że jest miłym i sympatycznym człowiekiem, czuje się samotny i niezrozumiany. Jest w nim w związku z tym pewna sprzeczność: pragnie towarzystwa, ale sam szuka samotności, odsuwa się od ludzi i tylko w pewnej izolacji od nich czuje się dobrze, bezpiecznie i wygodnie. Ta samotność zatem ma swe źródło w nim samym, w jego filozofii życia i w postawie życiowej. Skoncentrowany wyłącznie na sobie, odwraca się plecami do drugiego człowieka i nie rozumie lub nie chce zrozumieć jego działania, pragmatyki, szukania sensu życia w pracy dla innych. Wręcz uważa, że takie społecznikostwo przynosi tylko rozczarowanie i gorycz niewdzięczności. Dlatego najlepiej od razu z góry przyjąć postawę rezygnacji, a tylko w marzeniach tęsknić do tych ideałów. Bohater werterowski widzi w kontaktach międzyludzkich tylko ich efekt uboczny – nieporozumienia. Uważa bowiem, że indywidualność i niepowtarzalność sposobu, w jaki każdy człowiek odbiera świat, skazuje ludzi od razu na klęskę: nigdy nie dojdzie między nimi do porozumienia. Zbliżenie się do kogokolwiek jest więc nadaremne i złudne. Najlepiej pozostać w tle, nie podejmować prób nawiązania kontaktu. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydaje się zbliżenie do natury. Ale i tu widzenie przyrody nabiera cech indywidualnych – w stanie dobrego samopoczucia i ukojenia przyroda jest przyjacielem, w przygnębieniu i bólu egzystencjalnym jest wrogiem i stany takie tylko pogłębia. Natura, zdaniem Wertera, ma w sobie dwie wewnętrzne siły: jedną – stwórczą, pozytywną i życiodajną, drugą – niszczącą, destrukcyjną, negatywną. Tak samo jest z człowiekiem. Musi więc wybierać w poczuciu wolności. Tę wolność jednostki Werter rozumie bardzo swoiście. Wolnym się jest, kiedy ma się możliwość opuszczenia siebie, „więzienia”, w dowolnie wybranym momencie swego życia. Najlepszą taką chwilą jest stan głębokiej namiętności. W połączeniu z decyzją o śmierci daje poczucie najwyższego stanu szczęścia. Mogą to odczuwać tylko jednostki szczególnie wrażliwe i wyjątkowe. Zderzenie takiej filozofii z realiami z góry skazane jest na klęskę. Przychodzi ból odrzucenia, niezrozumienia, braku akceptacji i jedności z otaczającym światem. Jest to nie do zniesienia, prowadzi do załamania psychicznego i wprowadza bohatera w stan weltschmerzu.

 

Weltschmerz – pojęcie pochodzące z języka niemieckiego, oznacza dosłownie „ból świata”. Pojawiło się po raz pierwszy w utworze Johanna Paula Friedricha Richtera na oznaczenie bólu związanego z ludzką egzystencją. Rozgoryczenie to jest wynikiem cierpienia z powodu przemijania piękna i wspaniałości świata. Pojęcie weltschmerzu rozszerzono potem na określenie każdego rodzaju pesymizmu życiowego, odwrócenie się człowieka od świata i skierowanie uwagi na siebie. Jest konsekwencją niepogodzenia się ze światem, silnego poczucia odosobnienia i głębokiego indywidualizmu. Może prowadzić do stanów depresyjnych, a potem – w rezultacie do aktu samobójczego.

 

Recepcja powieści w czasach Goethego

Cierpienia młodego Wertera spotkały się z bardzo życzliwym przyjęciem przez współczesnych Goethemu. Szybko rozszyfrowano, że powieściowy Wahlheim to rzeczywisty Garbenheim. Miasto stało się celem licznych wycieczek, odszukiwano nawet miejsce pochówku Wertera. Niebieski frak i żółta kamizelka stały się szykiem ówczesnej mody. Zapanował kult werterowski.

Utwór Goethego jednak zaniepokoił psychologów i duchownych niemieckich. Widzieli oni w Cierpieniach... apologię samobójstwa i wynikającą z tego apoteozę tego aktu: jedynym, najłatwiejszym i najbardziej poetyckim wyjściem z trudnej sytuacji życiowej staje się samobójstwo. Rzeczywistość zdawała się potwierdzać ich obawy. Oto nasilają się akty samobójcze, w którym przy ofiarach policja odnajduje egzemplarze Cierpień. Goethe musi przyjąć słowa krytyki i atak ze strony różnych środowisk społecznych. W niektórych miastach wychodzą dekrety zakazujące kolportażu książek. Niemniej, popularność powieści nigdy nie wygasa, a jej recepcja jest nadal żywa w wielu krajach.

 

Miłość romantyczna

Cierpienia młodego Wertera są powieścią o miłości, powiedzieć można nawet, że są nową odmianą romansu. Para głównych bohaterów zajmuje jedno z czołowych miejsc w plejadzie najsłynniejszych par literackich. Nowatorstwo w ich wykreowaniu polega na tym, że są autentyczni, bliscy współczesnemu im czytelnikowi, a poza tym, udramatyzowanie tego związku niemal na oczach czytelników staje się dla tej pary siłą ponadczasową.

 

Werter, Lotta i Albert tworzą trójkąt o stabilnej podstawie. Każda z tych osób kocha, każda jest szlachetna, dobra i uczciwa. Werter oczarowuje się Lottą, Lotta nie odrzuca tej adoracji, ale zachowuje lojalność wobec Alberta, Albert toleruje przyjaźń Wertera i Lotty, Werter ceni Alberta. Ciekawa sytuacja. Na tej płaszczyźnie Goethe buduje interesujące studium psychologiczne stanów uczuciowych każdego z nich. Mimo niewielkich zmian w sytuacji zewnętrznej świata tych bohaterów, poziom emocji i ich wewnętrznych przeżyć podlega dynamice, ewoluuje.

 

Najmocniej reaguje i przeżywa oczywiście Werter. Obiektem jego uczuć jest bowiem kobieta, której przecież nie może mieć. Jest związana z Albertem. Bohater przyjmuje pozycję mężczyzny wzorem ze średniowiecznych romansów, gdzie rycerz uwielbiał damę dla siebie niedostępną. Jest uczuciowy i bardzo wrażliwy. Podatny na uroki kobiet, łasy na ich względy. Jak prawdziwy bohater romansu zdobywa serca kobiet, bo jest zdolny, atrakcyjny, dużo czyta, potrafi konwersować, tańczyć, rozmawiać z dziećmi, jest obyty w towarzystwie, szarmancki i subtelny. Może spędzać dużo czasu na flirtowaniu, bo nie pracuje zawodowo lub jeśli pracuje, to niechętnie i krótko. W porównaniu z Albertem, jest typem mężczyzny salonowego. Albert bowiem nie ma za dużo czasu na pogawędki przy herbatce, jest stale zajęty, mam głowę zaprzątniętą swoimi sprawami zawodowymi, jest przyziemny, pragmatyczny, choć też dobry i szlachetny. Jest tu w roli dość niewdzięcznej. Ceni Wertera, sam nawet ulega jego urokowi, a kiedy widzi, że jego Lotta jest obiektem aż takiego uwielbienia, czuje dumę. Wie przecież, że Lotta kocha go, więc wszystko jest w porządku. Reaguje jednak, kiedy pobyty Wertera przedłużają się i są zbyt częste. Daje odczuć swoje niezadowolenie. Ale robi to bardzo dyskretnie. Z kolei Lotta nie ulega namiętności, jest swobodna, stała, nieskrępowana konwenansami towarzyskimi, naturalna i prostolinijna. Pomaga ojcu w wychowaniu dzieci, jest nierzadko bardzo zajęta, ale znajduje czas na taniec, muzykę, lekturę, życie towarzyskie, a przede wszystkim na długie godziny z Werterem. Widzi, że jest inny, że czuje się przy nim inaczej niż przy Albercie. Rozumieją się doskonale, uzupełniają się, mają wiele wspólnych zainteresowań. Ale jej szlachetność i lojalność potrafi zaszokować czytelnika. Jest pod wpływem Wertera, zauroczona jego uzdolnieniami artystycznymi, ale traktuje tę znajomość wyłącznie w kategoriach przyjaźni i jakiejś dziwnej wspólnoty duszy. Historia ich miłości jest wątkiem głównym powieści Goethego. Wszystkie pozostałe wątki poboczne i epizody są temu podporządkowane, np. wątek obłąkanego pisarza ojca Lotty pojawia się w sytuacji, kiedy Werter nie panuje już nad sobą i sam jest bliski obłędu czy wątek parobka z Wahlheimu, kiedy Werterowi przychodzi myśl o zabójstwie całej ich trójki. W ostatnim liście do Wilhelma z 6 grudnia 1772 r. Werter napisze: „Podobno półbogiem jest człowiek? I cóż stąd, gdy sił mu nie staje w chwili, kiedy potrzebuje ich najbardziej”. O ostatecznej jego decyzji dowiadujemy się już w relacji „wydawcy”.

 

Krytyka mieszczaństwa

Cierpienia młodego Wertera są również powieścią o mieszczaństwie. Po raz pierwszy w literaturze niemieckiej tak wyraźnie bohater został osadzony w realiach społecznych. Dokładnie wiemy, że Werter jest mieszczaninem. Bardzo dotkliwie dano mu to zresztą odczuć podczas kolacji w pewnej rodzinie arystokratycznej. Jest to świadomy zabieg fabularny Goethego, w myśl filozofii okresu burzy i naporu, Sturm und Drang. Ma być protestem literackim przeciw konwenansom społecznym, uciskowi i niesprawiedliwości rządów feudałów. Goethe wzniósł się jednak wyżej ponad te problemy społeczeństwa niemieckiego i wykreował bohatera – mieszczanina, którego wyposażył w przydatne umiejętności, postawił przed nim wiele możliwości. Ten jednak nie wykorzystał ich, a wręcz – z własnej winy wszystko to zaprzepaścił. Sprawy, które nurtują Wertera, wykraczają poza problematykę mieszczańską. Są ponadczasowe:

Wwiem, że nie jesteśmy równi ani być nie możemy. (15 maja 1771)

Najszczęśliwsi są ci, którzy żyją z dnia na dzień. (22 maja 1771)

Człowiek, który zapracowuje się dla pieniędzy czy zaszczytu, czy czego innego, jest głupcem. (20 lipca 1771)

 

Podkreślona w tytule młodość bohatera wiąże go z pokoleniem okresu „burzy i naporu”. Niezadowolenie z istniejącego porządku społeczno-politycznego sprzyjało odrzuceniu przez młode pokolenie dziedzictwa oświeceniowego. Przede wszystkim poddano ocenie układ stosunków międzyludzkich, a na pierwszy plan wyszło skoncentrowanie na jednostkę i jej relację ze światem otaczającym.

 

Lektury Wertera i ich znaczenie

Werter przed śmiercią czyta Emilię Galotti Lessinga, w której bohaterka ginie, bo nie zgadza się na podporządkowanie się woli księcia za cenę własnej godności. Emilia prosi ojca, by ją zabił. Galotti spełnia tę prośbę. Werter utożsamia się z losem córki mieszczanina;

 

W chwilach spokoju i stabilności życiowej bierze do ręki utwory Homera. Traktuje je jako namacalny dowód pierwotnej, naturalnej, niczym nieskrępowanej poezji:

Potrzeba mi kołysanki, a tę w pełni znalazłem w Homerze. Jakże często utulam w nim do snu swą buntowniczą krew. (13 maja 1771)

zaś w liście z 21 czerwca 1771 odwołuje się do Odysei:

Kiedy w kuchence wybieram sobie garnek […] i siadam obok […], wtedy żywo odczuwam, jak zuchwali gachowie Penelopy zabijają woły.

W sytuacji rozterek wewnętrznych i w potrzebie zamknięcia się na otaczający świat sięga do tragedii Szekspira (w liście z 22 maja 1771) wyraźnie widać aluzję do Hamleta:

Że życie ludzkie jest tylko snem, zdawało się już niejednemu.

 

Czyta też chętnie Biblię:

Mój Boże, z Twojego nieba widzisz stare i młode dzieci i nic więcej, a z których masz więcej radości, to obwieścił Syn Twój już dawno. (29 czerwca 1771)

 

W XVIII w. niezwykle popularna była powieść Oliviera Goldsmitha Pleban z Wakefieldu. Werter oczywiście znał doskonale tę książkę. Zachwycił się informacją, że Lotta też ją czytała (list z 16 czerwca 1771);

 

Kiedy wzbiera w nim rozterka i cierpienie egzystencjalne, oddaje się lekturze Pieśni Osjana Jamesa Macphersona:

Osjan wyparł z mego serca Homera. (12 października 1771)

Potem czytam starego poetę i zdaje mi się, jakbym patrzył we własne serce. Muszę tak bardzo cierpieć. (26 listopada 1771)

 

Odwołuje się do mitologii, potwierdzając tym samym znajomość m.in. mitów greckich, np. mitu o Orfeuszu:

Żadne słowo o starodawnej czarodziejskiej mocy muzyki nie jest dla mnie nieprawdopodobne. (16 lipca 1771)

 

Zabiegi uautentyczniające

Cztery listy (z 26 maja, 16 czerwca oraz 1 lipca 1771 r. i z 17 lutego 1772 r.) opatrzone są przypisami autora. Zastosowanie w nich formy liczby mnogiej ma związek z krótkim wyjaśnieniem na początku książki: „Wszystkie szczegóły dziejów biednego Wertera, jakie tylko zebrać zdołałem, zgromadziłem skrzętnie i podaję wam tutaj”,z sugestią bliskiej znajomości z autorem listów oraz niejako występowaniem w jego imieniu. Przypisy mają więc charakter wyraźnie uwierzytelniający, np. „byliśmy zmuszeni zmienić nazwę miejscowości”; albo „nie zamieszczamy wspomnianego listu” bądź „musimy opuścić ten ustęp listu”. Wszystkie te informacje są oczywiście fikcyjne, mają jedynie wzbudzić u czytelnika wrażenie autentyczności opisywanych wydarzeń (szczególnie: przypis w liście z 1 lipca 1771). Wydaje się, że „wydawca” przywłaszcza sobie rolę komentatora w sytuacjach trudnych, np. kiedy Werter musi przyjąć postawę zobiektywizowaną. Bohater zostaje z tego zwolniony, a głos zabiera wtedy ów fikcyjny wydawca.