Pamiętniki - Problematyka utworu

epoka: Barok

Burzliwe wojenne losy autora Pamiętników

Pasek jako żołnierz brał udział nie tylko w wojnach na terenie Rzeczypospolitej, ale wyjeżdżał także poza granice kraju. To, co tam zaobserwował, opisał w swym pamiętnikarskim dziele. „Wojenną” część Pamiętników rozpoczyna wierszem, w którym wspomina swojego konia, wiernego towarzysza, który padł w czasie walki ze Szwedami:

więc ciężko westchnąć i zapłakać cale, na cię wspomniawszy, mój dereszu – Vale[żegnaj].

Wyjaśnia, dlaczego walczyli ze Szwedami pod Gnieznem i że bitwa skończyła się „z wielką wojska szwedzkiego szkodą”.

 

W 1657 roku brał udział w wojnie węgierskiej, później wyruszył do Danii. Oprócz rozlewnych opisów walk nie omieszkał wtrącić spostrzeżeń odnośnie kobiet duńskich, ich strojów, czy zwyczaju spania nago, bo w Polsce „tego i żona przy mężu nie uczyni”. Chwali spryt żołnierzy (oczywiście i swój!), którzy w czasie mszy kradli Dunkom „najbardziej książki, chustki etc.” Opisał wiele bitew, które stoczyli Polacy, wymienia wiele nazw miejscowości. Możemy też przeczytać barwnie opisane sceny batalistyczne. Opisów życia wojskowego jest wiele. Jeden z nich dotyczy obozu pod Siedlcami. Zwyczajem stało się pijaństwo, a po pijanemu wszczynanie awantur, pojedynki, chociaż były one zabronione w obozach. Pasek opowiada, uniewinniając, oczywiście, siebie, jak to zmuszono go do pojedynkowania się. Pasek, jak i inni szlachcice – żołnierze spisywali się dzielnie w każdej bitwie. Oczywiście autor nie zapomina o wyeksponowaniu własnej postaci.

 

Żołnierze tacy, jak autor i jednocześnie bohater Pamiętników, brali udział w wojnach głównie po to, by przywieźć łupy wojenne, pieniądze, użyć wojskowego życia, a przy okazji zobaczyć to „czego w Polszcze widzieć trudno”. A więc bardziej ciekawość i chęć zysku zdecydowała, że Pasek wziął udział w wyprawie do Danii (czy innych wyprawach) niż poczucie obowiązku patriotycznego.

 

Jan Chryzostom Pasek – szlachcic-ziemianin

Kiedy już Pasek miał dość wojaczki, osiadł na wsi, ale na początku nie zerwał całkiem z życiem politycznym, bo jako marszałek Koła Rycerskiego napisał instrukcję – uwagi o przyczynach nieszczęść narodu, o które obwiniał magnaterię. A zadedykował tę instrukcję „posłom ziemi rawskiej” – Adamowi Nowomiejskiemu i Anzelmowi Piekarskiemu.

 

Postanowił też ustabilizować swoje życie osobiste. Zaczął rozglądać się za odpowiednią, na żonę, kandydatką. Przyjaciele najpierw swatali go z panną Radoszowską, a później ze Śladkowską. Ostatecznie ożenił się ze starszą od siebie wdową, Anną Łącką i osiadł w podkrakowskiej wsi Olszówka. Nie od razu zdobył sympatię sąsiadów, toteż chętnie wyjeżdżał z domu, na przykład na sejmiki. Żona przebywała cały czas w Olszówce, a sąsiedzi „by jej byli radzi i płot rozgrodzili, gdyby chciała wyjechać”. Pasek na wsi gospodaruje, poluje, hoduje zwierzęta, kłóci się z sąsiadami, jeździ ze zbożem do Gdańska, bierze udział w suto zakrapianych alkoholem ucztach. Wiedzie żywot ziemianina przerywany, od czasu do czasu, procesami, w których wychodziła na jaw jego pieniacka natura. W ziemiańskim okresie życia nie ma zbyt dużo czasu na sprawy publiczne, bo całą uwagę skupia na własnych korzyściach materialnych.

 

Portret szlachcica-sarmaty w utworze

Szlachta polska głosiła pogląd, że wywodzi się od bitnych i rycerskich Sarmatów, ludu koczowniczego irańskiego pochodzenia, zamieszkującego do III w. p.n.e. ziemie nad dolną Wołgą. W obrębie sarmatyzmu pozostało przekonanie o wyższości stanu szlacheckiego nad pozostałymi grupami społecznymi.

 

W świetle Pamiętników rysuje się portret szlachcica-sarmaty, który jest interesowny, dba o własne korzyści, nie toleruje ludzi innego niż on wyznania. Odbywa praktyki religijne, jak posty, bierze udział w nabożeństwach, procesjach, jest miłosierny, bo daje biednym jałmużnę, co nie przeszkadza mu być okrutnym warchołem, pijakiem, awanturnikiem. Nie był też zbyt rozgarnięty i inteligentny, o czym świadczy zachowanie w czasie wystawianego w Warszawie „teatrum”, kiedy to szlachta strzela z łuków do aktorów wziąwszy zbyt serio grane przez nich role. Nie jest też szlachcic prawdziwym patriotą, bo fakt brania udziału w różnych wyprawach jest podyktowany snobizmem i nadzieją na wzbogacenie się. Codzienne życie sarmaty nacechowane jest samowolą, ciemnotą, pieniactwem i awanturnictwem. Ignacy Chrzanowski, znany krytyk literacki, tak napisał o Pasku – sarmacie:

Polował, procesował się, tłukł się po sejmach i sejmikach […] wesoły, jowialny, gadatliwy, pełny animuszu rycerskiego i fantazji, ale o głowie ciasnej i małym sercu, pieniacz chciwy grosza…

Taki właśnie portret sarmaty odnajdujemy w Pamiętnikach.

Pamiętniki