Król Edyp - Problematyka utworu

autor: Sofokles

Losy bohatera

Dzieje głównego bohatera, jak zazwyczaj bywa w tragedii greckiej, są tożsame z losami bohatera mitu. W utworze Sofoklesa losy Edypa przedstawione są w taki sposób, aby zachowana była struktura tragedii. Głównego bohatera poznajemy bezpośrednio przed jego klęską. Niewiele zdarzeń dzieje się bezpośrednio na scenie. Znaczna ich część wydarzyła się wcześniej i dowiadujemy się o nich ze słów bohaterów. Na przykład o tym, że Lajos rozkazał porzucić swojego nowo narodzonego syna w górach, wiemy dopiero od Sługi Lajosa w Epejsodionie IV. Mityczne wydarzenia nie są zatem uporządkowane chronologicznie, a ze wzglądu na ich znaczenia dla budowania w utworze napięcia dramatycznego.

 

Edyp to postać ponadprzeciętna – pochodzi z rodu królewskiego, ma status bohatera (pokonał Sfinksa). Przy tym moralnie jest neutralny, nie można go określić ani jako dobrego, ani jako złego. Z jednej strony: Kreon zarzuca Edypowi, że nie jest dobrym władcą; zabił Lajosa; żyje w związku kazirodczym; jest nadmiernie podejrzliwy wobec Kreona i Tyrezjasza; kpi ze ślepoty Tyrezjasza; cechuje go pycha. Z drugiej strony bohater: wyraża chęć znalezienia zabójcy Lajosa; jako władca dba o swój lud; troskliwie opiekuje się swoimi córkami; utożsamia się z losem Tebańczyków oraz przyznaje do winy i sam wymierza sobie sprawiedliwość, nie uciekając od konsekwencji nawet nieświadomie popełnionych czynów.

 

Konflikt tragiczny i wina tragiczna

Główny bohater tragedii Sofoklesa dąży do tego, aby przepowiedziana mu przyszłość nie miała miejsca. Przeciwstawia mu się siła ponadnaturalna. W tym przypadku jest to przeznaczenie (czy też klątwa, która dotyczyła całego rodu Labdakidów). Ta walka między dążeniami bohatera i siłami wyższymi to konflikt tragiczny. Właśnie owe dążenia bohatera napędzają akcję utworu (nie samo przeznaczenie czy klątwa). Zakończeniem konfliktu jest katastrofa bohatera. Edyp dowiaduje się prawdy, po czym traci żonę-matkę, okalecza się, opuszcza tron królewski i odchodzi ze swojego rodzinnego miasta.

 

Bohaterowie greckich dramatów sami doprowadzają do swoich klęsk, ciąży na nich wina tragiczna (gr. hamartia). Dotyczy to także Edypa. Kiedy dowiaduje się on od delfickiej wyroczni o przepowiedni, usiłuje się jej przeciwstawić. Myśli, że jego rodzinnym domem jest Korynt, a rodzicami władcy tego miasta, Polybos i Merope. Udaje się zatem w podróż, z zamiarem niewracania nigdy do Koryntu. Jednak, nic nie wiedząc, sam wypełnia przepowiednię – zabija ojca i bierze ślub z matką. Można powiedzieć, że tragedią Edypa jest niewiedza na temat swojego pochodzenia, natomiast klęską bohatera jest poznanie prawdy.

 

Fatum

Niezwykle istotną kategorią dramatu starożytnego jest fatum, czyli przeznaczenie. Bohater musi ponieść klęskę, a przeznaczenie musi się dopełnić. Nie można go zmienić ani pokonać. Ludzkie życie nie zależy od człowieka. Zgodnie z grecką mitologią władzę nad nim mają Mojry – prządki ludzkiego życia. Są to trzy siostry: Kloto, Lachezis i Atropos. Pierwsza z nich przędzie nić ludzkiego życia, druga mierzy ją, trzecia ucina. Nie udaje się zatem Edypowi zmienić losu, który został mu przeznaczony.

 

Zwycięstwo bohatera polegać może tylko i wyłącznie na odpowiednim zareagowaniu na występujące przeciwności losu. Edyp mimo porażki zachowuje swoją godność. Nie popełnia samobójstwa, jak czyni to Jokasta, ponieważ jest odważny. Ma siłę ponieść za swoje grzechy karę okrutniejszą niż śmierć – wybiera cierpienie. Jest ono zarówno fizyczne, ponieważ staje się kaleką i żebrakiem, jak i duchowe, gdyż żyje dalej ze świadomością popełnionych grzechów i w oddaleniu od rodziny.

 

Problem władzy i ironia tragiczna

Edyp jako władca Teb dba o poddanych. Chce, aby skończyły się klęski nękające miasto. Kiedy wysłuchuje proroctwa i dowiaduje się o sposobie uwolnienia Teb od nieszczęść, reaguje. Sposobem tym jest ukaranie zabójcy Lajosa. Edyp nie wie, kim jest morderca, zaczyna go szukać i wydaje wyrok:

Niechajby taki człowiek w naszej ziemi, / Nad którą władzę ja dzierżę i trony. / Ani nie postał, ni mówi z innymi, / Ni do czci dogów nie był dopuszczony, / Ni do żadnego wspólnictwa w ofierze. / Zawrzyjcie przed nim podwoi ościeże, / W żadnym on domu niech nigdy nie spocznie, / Bo tego chciały pityjskie wyrocznie.

 

Kiedy wieszcz Tyrezjasz nie chce zdradzić imienia zabójcy, Edyp dochodzi do wniosku, że Kreon (chcąc odzyskać władzę królewską) knuję intrygę, a prorok mu w tym pomaga. W rzeczywistości jednak wydaje wyrok na samego siebie. Na tym polega ironia tragiczna zastosowana przez Sofoklesa. W ostateczności, kiedy Edyp poznaje prawdę, podejmuje godną króla decyzję. Mając do wyboru między dobrem własnym a dobrem państwa, wybiera to drugie. Ustępuje z tronu, a ponadto uwalnia Teby od nieszczęść poprzez pozbycie się z nich mordercy Lajosa.