Poezja Herberta - Potęga smaku

Typ liryki

Potęga smaku to tekst należący do liryki bezpośredniej, w której podmiot liryczny w pierwszej osobie liczby mnogiej mówi o odczuciach pewnej grupy osób, do której sam zresztą należał.

 

Podmiot liryczny i jego kreacja

Podmiotem lirycznym tekstu jest wygnaniec, ktoś, kto odmówił swojego „tak” systemowi totalitarnemu i wybrał samotność. Jest to człowiek wrażliwy na wszystko, co nie jest zgodne z etyką, ale także z estetyką. Można także stwierdzić, że wygnanie jest tak naprawdę jego własną decyzją, a za swoje przekonania i poglądy gotowy jest nawet umrzeć. Mamy więc do czynienia z typowym bohaterem wierszy Herberta, z człowiekiem, który przyjmuje postawę wyprostowaną, heroiczną, dumną i godną. Nie można go przekupić, czy zastraszyć, ponieważ wszystko, co ma w sobie, opiera się na ustalonym, wypracowanym i utrwalonym systemie wartości. Oczywiście stoi on ponad systemem, którym gardzi i którego nie może znieść.

 

Sensy utworu

Głównym tematem tekstu jest odmowa systemowi stalinowskiemu, niezgoda na przyłączenie się do propagatorów tej ideologii, wewnętrzny bunt, którego źródło należy upatrywać w estetyce. System totalitarny był przede wszystkim systemem zbrodniczym i oszukiwał ludzi: 

[…] barak / nazwany pałacem sprawiedliwości.

Na dodatek był to system, który zniewalał ludzi językiem, obiecując, kłamiąc, mamiąc: 

Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana […] / łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy / dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu / składnia pozbawiona urody koniunktiwu.

Podmiot liryczny postanowił nie poddawać się, mimo że system mógł go kontrolować i zataczał coraz szersze kręgi. Estetyka podpowiadała także podmiotowi lirycznemu, że zwyczajnie tkwi w systemie po prostu brzydkim, ohydnym, wstrętnym i prostackim (dziewczęta o czerwonych rękach i chłopcy z ziemniaczanymi twarzami). Dość ironicznie, a może właśnie prawdziwie, mówi, że „nie należy zaniedbywać nauki o pięknie”, ponieważ przed wyrażeniem swojego przystąpienia, zgody należy bacznie wszystko obserwować. Metaforycznie mówi o owych piszczałkach, bębnach, kształtach architektury. I dlatego też: 

Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu / książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie.

Mowa tu przede wszystkim o wolnym wyborze, o heroizmie, który nie jest hiperbolizowany, bo dla podmiotu odmowa, sprzeciw, a nawet decyzja o wyjeździe jest normalna, aż nazbyt oczywista.

 

Budowa i język utworu

Tekst Herberta, jak często u tego poety, jest tekstem pozbawionym interpunkcji, co daje możliwość głębszej interpretacji. Podzielony został na siedem, nieregularnych strof, pozbawiony rymów, nadmiernej metaforyki. Uwagę przykuwa budowa klamrowa tekstu, który zaczyna się i kończy zapewnieniem, że  „To wcale nie wymagało wielkiego charakteru”, a decyzja o opuszczeniu kraju była jedynie kwestią wyrafinowanego gustu.  

 

Kontynuacje i nawiązania

 

Postawa wyprostowana w poezji Zbigniewa Herberta:

  • Przesłanie Pana Cogito
  • Powrót prokonsula
  • Domysły na temat Barabasza
  • Pieśń o bębnie

 

Bibliografia przedmiotowa

  • S. Barańczak, Uciekinier z Utopii. O poezji Zbigniewa Herberta, Wrocław 1994.
  • Czytanie Herberta, pod red. P. Czaplińskiego, P. Śliwińskiego, E. Wiegandt, Poznań 1995.