Ferdydurke - Miętus

Podstawowe informacje o bohaterze.

Miętalski, zwany potocznie Miętusem, należy do grupy „sprośnych chłopaków”. Jest przywódcą grupy, która buntuje się przeciw stosowanemu w szkole terrorowi psychicznemu. W poszukiwaniu prawdy o sobie i świecie dołączył do Józia i bierze wraz z nim udział w dezintegracji świata ziemiańsko-chłopskiego w Bolimowie.

 

Charakterystyka

Miętalski wodzi prym w klasie i wszyscy boją się jego kąśliwego języka. Jest uczniem aroganckim i w stosunku do nauczycieli, i w stosunku go kolegów. Nic sobie nie robi z obowiązujących norm, brak mu kultury osobistej. Uważa, że tylko przemoc i chamstwo mają rację bytu i mogą być jedyną bronią przeciwko dziejącemu się złu, jakim jest w szkole „upupianie” uczniów i „przyprawianie im gęby”. Szczerze nienawidzi Pylaszczkiewicza (Syfona), który jest prymusem. Namawia grupę, której przewodzi, do znieważenia Syfona, do pobicia go, bo jego zdaniem tylko takie potraktowanie go, udowodni „chłopięciu” jego pozorną tylko niewinność.

 

Miętus buntuje się przeciw „upupianiu”, ale sam czyni to samo, stosując szantaż i przemoc. Jak na swój wiek jest bardzo dziecinny, wręcz infantylny, co powoduje, że bunt uczniów, którym przewodzi, staje się śmieszny, na nikim nie robi wrażenia, nie zmienia niczego w strukturze szkoły jako instytucji. Miętus jest zwyczajnym pozerem, bo faktycznie, jak wszyscy, boi się złych ocen i reakcji nauczycieli. Przeszedł granicę śmieszności w pojedynku na miny, który podjął z Syfonem. Jego obrazoburcze miny miały dokonać zszargania świętości, a więc tego wszystkiego, co było uporządkowane, ale i jednocześnie narzucone przez tradycję. I nie dość, że nie udało mu się pokonać kolegi, to zachował się niezgodnie z regułami pojedynku. Przy pomocy kolegów przewraca Pylaszczkiewicza na ziemię i uświadamia go na siłę, „gwałci przez uszy”.

 

Jednak trzeba dodać gwoli sprawiedliwości, że i Miętus dostrzega absurdalność otaczającego go świata, jego sztuczną formę, dlatego tak chętnie dołączył do Józia i wybrał się z nim w drogę, bo chciał dotrzeć na wieś i znaleźć prawdziwego parobka, co jest symbolem jego pragnienia odnalezienia prawdy i innego, autentycznego świata. Gdy już znalazł się w Bolimowie, majątku ziemskim, zachwycił go parobek Walek. Jego „bratanie się” z nim na siłę wygląda dość śmiesznie i sztucznie, ale jest dowodem, że Miętus nie chce żyć obwarowany ograniczeniami, że jego dusza jest wrażliwa, a umysł jasny. Pokazał również, co myśli o takim podziale społecznym klas, w obrębie którego jedni pogardzają drugimi i wykorzystują ich. Miętus nie do końca jest „czarnym charakterem” w powieści, ale świadomym sensu swego istnienia młodym człowiekiem, w którym agresję i wrogość do wszystkiego budzi rzeczywistość, w której przyszło mu żyć. Agresja i chamstwo stały się formą obrony przed złem świata, buntem przed gębą i pupą. To oczywiście nie może tłumaczyć jego zachowania, ale choć po części pozwala czytelnikowi rozumieć jego intencje, jego próby uwolnienia się od wszechobecnej formy.

 

Ferdydurke