Rozmowy z katem - Kazimierz Moczarski

Podstawowe informacje o bohaterze-autorze

Kazimierz Moczarski urodził się 21 lipca 1907 roku w Warszawie, gdzie ukończył gimnazjum i studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim, jednocześnie z prawem odbywał trzyletnie studia w Wyższej Szkole Dziennikarskiej. W czasie studiów podjął pracę konsularną w Konsulacie RP w Paryżu, a w l. 1932-34 kontynuował tam studia prawnicze.

W czasie okupacji rozpoczął działalność konspiracyjną w Biurze Informacji i Propagandy, był także członkiem tajnego Stronnictwa Demokratycznego „Prostokąt”. W 1943 roku rozpoczął pracę w Wydziale Dywersji Osobowej w Kierownictwie Walki Podziemnej uczestnicząc w ten sposób w walce z kolaborantami i konfidentami niemieckimi. W czasie Powstania Warszawskiego kierował jedną z placówek informacyjno-radiowych, redagował „Wiadomości Powstańcz”. W sierpniu 1945 jako kapitan AK został aresztowany i osadzony w więzieniu. Przez 255 dni siedział w jednej celi ze zbrodniarzem wojennym Stroopem. Wyszedł z więzienia 24 kwietnia 1956 roku. W tym samym roku, 11 grudnia, Sąd Wojewódzki dla m.st. Warszawy wydał wyrok uniewinniający i rehabilitujący autora. 

 

Charakterystyka

Autora i jednocześnie bohatera książki Rozmowy z katem od młodych lat cechowało poczucie osobistej godności, honoru, stałość poglądów i niezależność przekonań. Odwaga i prawość charakteru pozwalały mu na podejmowanie wyjątkowo trudnych zadań, jak np. prowadzenie śledztw w sprawach o kolaborację. Przez 5 lat okupacji narażał swoje życie w obronie ojczyzny, wolności i demokracji i zaraz po wojnie przyszło mu się zmierzyć z widmem stalinizmu. Za swoje poglądy został aresztowany i osadzony w jednej celi z Jürgenem Stroopem. Posądzony o kolaborację z hitlerowcami, o mordy na polskich patriotach i zdradę narodu, znosił dzielnie tortury, którym był poddawany w więzieniu. Nie dał się zastraszyć i mimo cierpień nie uległ presji, by przyznać się do czegoś, czego nigdy nie zrobił. Jego rozmowy ze Stroopem nie tylko dawały szansę ucieczki od koszmarów więziennego życia, ale też próbę znalezienia odpowiedzi na wytłumaczenie rzeczywistości, w której się znalazł. Stopniowo poznawał bezpośrednio duszę ludobójcy i motywy jego postępowania, a pośrednio zdobywał wiedzę o mechanizmach totalitaryzmu, również o swoich prześladowcach, którzy doskonale wiedzieli o jego niewinności, a jednak próbowali złamać go. Był doskonałym obserwatorem i umiejętnie, z cierpliwością, doprowadził do obnażenia się mordercy. Nie demonstrował wobec Stroopa nienawiści, ale dawał mu do zrozumienia, że nigdy nie zaakceptuje jego zbrodniczej działalności. Uważał, że skoro już los rzucił go do celi zbrodniarza to przynajmniej musi go dobrze poznać, jego życiorys i osobowość, by móc sobie odpowiedzieć, jakie czynniki zdecydowały, że część Niemców przekształciła się w ludobójców. Odzywał się wtedy, gdy uważał to za niezbędne, by sprostować fakty lub nieprawdziwe dane. Cechuje go duża kultura osobista, choć zdarzało się, że na skutek relacjonowanych przez Stroopa wydarzeń, wybuchał gniewem. Szybko jednak wracał do psychicznej równowagi. Pogardzał Stroopem jako ludobójcą, ale nigdy nie dał mu odczuć, że gardzi nim jako człowiekiem. Raczej współczuł mu ślepego posłuszeństwa, fanatyzmu i naiwnej wiary w siłę i racje nazizmu, godzenie się na wykonywanie nieludzkich rozkazów.

Rozmowy z katem