Trans-Atlantyk - Gonzalo

Podstawowe informacje o bohaterze

Jedna z głównych postaci powieści Witolda Gombrowicza Trans-Atlantyk. Zamożny Portugalczyk o niejasnym rodowodzie (wspomina się o korzeniach tureckich, libijskich, perskich). Homoseksualista. Po raz pierwszy spotyka się z nim czytelnik książki na przyjęciu, na którym Gombrowicz uczestniczy w pojedynku na elokwencję z miejscowym pisarzem. Gonzalo solidaryzuje się z bohaterem i tym wzbudza jego zainteresowanie, które później przeradza się w pewnego rodzaju przyjaźń.

 

Charakterystyka zewnętrzna

W powieści całkiem dokładnie poznajemy opis zewnętrzny bohatera. Mówi się o tym, że jest on stosunkowo wysoki, ma ciemne włosy i „szlachetne oblicze”. Później narrator zauważa cechy jego wyglądu, które mają związek z odmienną orientacją seksualną i budzą raczej irytację, niechęć i obrzydzenie. Chodzi tu przede wszystkim o szminkowanie ust, naśladowanie kobiecych ruchów. Drażni też pozostałych styl ubioru Gonzala, który gustuje w jaskrawych, wielobarwnych zestawieniach garderoby, niekiedy chodzi nawet w spódnicy (tak przywitał się z gośćmi w swoim pałacu). Sam bohater przekonany jest o swojej urodzie. Niejednokrotnie podkreśla swoje walory: zgrabną sylwetkę, wyraziste oczy.

 

Charakterystyka wewnętrzna

Gonzalo jest homoseksualistą i bynajmniej tego nie kryje ani się nie wstydzi. Wręcz przeciwnie, manifestuje on swoją inność i ma dość swobodne obyczaje. Bez skrępowania opowiada o swoich miłosnych podbojach, zabiegach o pozyskanie względów chłopców. Nie przejmuje się szykanami i pogardliwymi określeniami, jakie się mu nadaje. Jest tolerowany w kręgach towarzyskich głównie dlatego, że jest człowiekiem bogatym – faktycznie bowiem jego sposób bycia zniechęca innych. Bywa przez to niewłaściwie oceniany, w istocie okazuje się być człowiekiem rzetelnym i godnym zaufania. Gonzalo ceni sobie szczerość w relacjach (np. oznajmia zdumionemu Gombrowiczowi, by się nie obawiał niczego z jego strony, bowiem gustuje w młodszych). Jest przy tym bardzo ostrożny w kontaktach z nieznajomymi kochankami. Sprowadza ich wprawdzie do domu – ale udaje, że jest tylko służącym i przyjmuje ich w skromnych pomieszczeniach. Strach przed ewentualną kradzieżą czy pobiciem jest dla niego dodatkową podnietą. Jednak pod tym względem Gonzalo jest niekonsekwentny. Ze strachu bowiem przed pojedynkiem z Kobrzyckim decyduje się na ukartowanie pojedynku bez kul – okazuje się wówczas być kombinatorem, który nie zawsze wybiera honorowe rozwiązania. W relacjach z Gombrowiczem Gonzalo zachowuje się bez zarzutu. Sam pisarz ma jednak wątpliwości co do utrzymywania bliższego kontaktu z odmieńcem, z obawy przed posądzeniem o to, że jest jego utrzymankiem. Znaczną część powieści wypełniają intrygi Gonzala starającego się zdobyć przychylność młodego Ignacego Kobrzyckiego – w swoich zalotach bywa on zbyt nachalny, niekiedy wręcz wulgarny – ale jednak konsekwentnie zmierza on dzięki temu do osiągnięcia wyznaczonego celu. Mimo że Gonzalo jest osobą bajecznie bogatą, nie ma wyrobionego gustu estetycznego. W jego pałacach panuje chaos i łączy on często rozmaite, niepasujące do siebie stylowo przedmioty. Chętnie eksponuje swoje bogactwo osobom zaufanym. Jest postacią bardzo ekscentryczną i pielęgnującą liczne dziwactwa. Znaczenie Gonzala dla Gombrowicza jest niebagatelne. To dzięki protekcji i pieniądzom Portugalczyka może on się uniezależnić od nieprzychylnego mu i groteskowego środowiska argentyńskiej Polonii. Gonzalo do końca akcji powieści pozostaje osobistością dwuznaczną, z jednej strony intryguje i przyciąga, z drugiej zaś budzi niechęć i odrazę. Nie można mu jednak odmówić życzliwości i dobrych chęci do pomagania innym w ich potrzebach.